Tym razem mam dobre nowiny dla samotników – da sie grać w 1 osobę…
Nic nie stoi na przeszkodzie wziać dwóch, trzech a nawet pięciu Hobbitów i przemierzać Śródziemie całą drużyną. W końcu to gra kooperacyjna, nie ma większego znaczenia, czy Ty będziesz decydował za wszystkich, czy też wszyscy za jednego. ;) Ale nie o to chodzi. W opisie stoi 2-5 graczy, ale równie dobzre możesz wziąć samotnego pana Bagginsa i ruszyć w stronę Mordoru. Da się. Wczoraj wygrałam w ten sposób z wynikiem 73 punktów.
Generalnie zasada jest taka – im mniej Hobbitów, tym łatwiej. Łatwiej o znaczniki życia (przy 4 lub 5 graczach zawsze będzie brakowało znaczników, a więc zawsze jakiś Hobbit będzie musział poruszyć się w kierunku Oka Saurona po przebyciu planszy konfliktu). Jeśli chodzi o karty, to co prawda im więcej graczy tym mniej kart na głowę, ale w ostatecznym rozrachunku przypada tyle samo kart na wędrówkę – może być nawet łatwiej, bo Frodo może używać kart brązowych jako jockerów, Pippin nie musi zwracać uwagi na kolor kart, Sama kostka zagrożenia nie może zmusić do posunięcia się o więcej niż jedno pole więc można sobie rozłożyć aktywność na planszy w/g tego, co komu wygodniej.
Jedno jest pewne – w więcej osób gra się przyjemniej! W końcu to gra towarzyska….