Mowa oczywiście o „Zaczarowanej zagrodzie” Aliny i Czesława Centkiewiczów. Ale to nie będzie recenzja tej czarującej skądinąd książeczki. Pamiętacie jak i dlaczego pingwiny znikały z zagrody? W końcu zagadka została rozwiązana, prawda?
Mój pingwin też wydostał się z zagrody i od miesiąca z okładem możecie znaleźć moje recenzje na GamesFanatic.pl. Nie oznacza to, że ten blog zniknie (w końcu przecież pingwiny Centkiewiczów też się odnalazły :-)) ale chyba zmieni nieco swój charakter. Raczej nie znajdziecie na nim nowości ani opasłych recenzji – będzie więcej luźniejszych ale za to jeszcze bardziej osobistych refleksji, spojrzenia na niektóre gry z perspektywy lat – bo jednak inaczej postrzega się grę, w którą się gra od miesiąca, a inaczej taką, która gości pod naszą strzechą od lat 5.
Najbliższy wpis do takich właśnie będzie należał – a co to będzie – zobaczycie już jutro.