No i stało się. Wreszcie rozpakowaliśmy prezent urodzinowy mojej córki, czyli „Hawanę”.
Po pierwszych dwóch rozgrywkach (2- i 3-osobowych) mam już pierwsze spostrzeżenia. Jest bardzo przyjemnie. Każdy gracz otrzymuje swoją talię (13 kart), które będzie zagrywał na określonych warunkach (wybieramy dwie karty, w kolejnych turach podmieniamy jedną z nich na kolejną, a podmienianą odrzucamy na stos kart odrzuconych) – w każdej turze każdy gracz ma do rozpatrzenia w ten sposób efekt dwóch kart. Po rozpatrzeniu efektu (a efektem może być m.in. zdobycie peso, robotników lub materiałów budowlanych) kupujemy takie budynki, na które nas stać (również w określony sposób – ale to doczytaj sobie w instrukcji). I to w zasadzie wszystko. Każdy budynek (oprócz kosztu w postaci materiałów budowlanych i/lub robotników i/lub peso) ma również przypisaną określoną ilosć punktów zwycięstwa i to jest to co tygrysy lubia najbardziej, czyli celem gry jest uzbieranie określonej ilości punktów zwycięstwa (np. gramy do 25 punktów dla 2 osób, do 20 pkt. dla 3 osób lub dowolnie inaczej jak sobie ustalimy, np. my graliśmy tak, że dorosły wygrywa przy 25. a dziecko przy 20 pkt.).
Ponoć gra jest podobna do Cytadeli. Nie wiem, nie grałam w Cytadelę. Mam wielką ochotę zagrać, by to sprawdzić, a także by sprawdzić te achy i ochy, które słyszałam na jej temat (w BGG ma całkiem niezły wynik). Mnie na tę chwilę Hawana nieco (ale tylko nieco) przypomina Magnum Sal. Wiem, to brzmi niemal jak bluźnierstwo (tam istotą jest worker placement, którego tu brak), ale tam też jest planowanie: jak zdobyć tyle i tyle kostek soli, aby wykonać (o ile mi przeciwnik nie podbierze) intratne zlecenie królewskie, i tutaj też jest planowanie: jak zdobyć kostki materiału / robotników / peso aby kupić (o ile mi przeciwnik nie podbierze) intratny budynek.
Zalety:
+ ładne, klimatyczne grafiki
+ solidne wykonanie
+ losowość, która nie wpływa znacząco na pęd ku wygranej
+ dobrze się gra w 2 osoby
+ proste zasady, do wytłumaczenia w 5 minut
+ sama gra też jest dość szybka
Wady:
– w pudełku brak przegródek (trzeba koniecznie zaiwestować w torebki strunowe, a i tak materiały mogą się podniszczyć)
– ze względu na określanie kolejności przy 4 graczach może być lekko chaotycznie. Będzie też dużo trudniej, bo szybko kończą się robotnicy, a i materiały / peso też trudniej zdobyć, bo jak się jest 3 czy 4 w kolejce, to (prawie) nic nie zostaje do podziału.
Podsumowując – nam się gra podoba. Dam 8/10 na dobry początek.